ŠVENTYBRASTIS

Gyvenvietė Kėdainių rajone, seniūnaitijos centras; yra medicinos punktas, biblioteka. Šventybrastyje yra 1863 m. Sukilėlių slėnis ir kapinės, taip pat Č. Milošo senelių kapas. Nuo bažnyčios Nevėžio šlaitu besileidžiantys laiptai veda prie Nepriklausomybės paminklo, kurį 1937 m. sukūrė skulptorius Kostas Rameika. Šventybrasčio Kristaus Atsimainymo bažnyčia stovi Nevėžio kairiajame krante, šalia jo intako Brastos žiočių. Pastatė Šventybrasčio savininkas Ignas Zaviša 1774 m. Apie1870 m. prie bažnyčios primūrytos dvi šoninės koplyčios ir zakristija, 1873 m. pastatyta medinė varpinė. 1928 m. bažnyčia suremontuota. Pasakojama, kad kalnelyje, ant kurios dabar stovi medinė bažnyčia, buvo pagonių šventvietė, ten degusi amžinoji ugnis, t. y. ši vieta nuo seno buvusi šventų apeigų objektas. Kadangi netoliese teka Brastos upelis, tai gyvenvietė pavadinta Šventybrasčiu.

Literatūra

Šventybrastis. Mūsų Lietuva, 1965, T. 2, Bostonas: Lietuvių enciklopedijos leidykla, 446.
Słownik geograficzny Królewstwa Polskiego i innych krajówsłowiańskich, Tom XI, 1880-1914, Warszawa: nakł. Filipa Sulimierskiego i Władysława Walewskiego, 696

Pateikėjas

[Šventybrastis, PI27] Pateikėja moteris, gimusi 1927 metais, moka skaityti ir rašyti lenkiškai, dabar kalba lenkiškai tik su savo vyru. Kaime dažniau kalba lietuviškai. Prisimena, kad netoliese buvo dvaras, kuriame dirbo jos tėvas, pateikėja irgi ten dirbdavo. Prisimena senus dvariškių papročius.

Audio įrašas

Słyszałam ża takia bywajo jakiaś niaspokoji. Słyszałam to, ala w Świentobrości gdzie naszaj, gdzie kiedy tak, moża słyszała pani jak tam, była dawna czasy, była, był straszny niaspokuj w plabanji i ksionc z tego umar, młody ksiondz, nie miał spokoju. Tam taka była, moja ojcowia opowiadali, że tak była. Umarła u jadnego ksiendza, zapomniała ta miejscowość, guspodynia, a do Świentobrości był przyjechawszy nowy młody ksiondz. I ona była z tych stron ta guspodynia ksiendza, tu jej ojcowia żyli w Błajwiszkach wioscy i ona tutaj była schuwana, przywiezli jo z końmi, z trunu, i tu ten sam ksiondz, u którego ona była już schowana i schowali jo. Nu ji po tym schuwaniu zaczeła sie w plabani niespokój straszny, który ten ksiondz młody nie znał ni tej osoby, ni tej znaczy guspodyni, la ksiendza zaczeła robic sa straszna w plebanji. Nu i coż. I wołał sie on wie parafijanów, żeby przychodzili du plabani w nocy. Jak parafijanie przychodzo, cichu. Zostawio parafijanie i znowu ksiondz. I ksiondz zaczoł churować, modlił sie, zaczoł mówić na cały kościoł, na cała parafja, ża beńdzia dzisiaj mszo odprawiona, bo nie mam w plabani spokoju. Nu ji wszystkia ludzi takia przarażona byli, wszystku. Nu ji zaczoł potam po tym czasia ksionc chorować. Nu powiedzieli, że czeba la tej niaboszczki głowa ściońć i położyć koniac nok. I mówio, że udkopali w nocy maszczyzni taj kobiety truna, jej ścieli łupato głowa i położyli koniac nog i ud taj nocy był spokój, ale ksiondz zaczoł chorować. Mówi jak dawniej, przelanknienia, wrzody i umar ksiondz, i wszystko pozagasła. Niby że ścieli głowa dla niej. Tu to była z dawniejszych czasów, nia tak bardzo dawno ta taka upowiadania w Swientobrości
[słyšałam ža takʼa byvajo jakʼaś ńaspokoji/ słyšałam to/ alʼα/ f s’v’entobros’c’i gdzʼe našaj / gdzʼe kʼedy dzʼe tak/ moža słyšała pańʼi jak ta była/ davna časy była/ jak był strašny ńeªspokuj f pl’eªbańji i ks’onc z tego umar/ młody ks’onc// ńe mʼał spokoju// nu tam taka była/ moja uojcov’eª uopov’adal’i/ že tak była// umarła u jαdnego ks’endza/ zapumnʼała ta mʼejscovosʼcʼ/ guspodyńa/ a do s’v’entobros’c’i był pšyjexafšy novy młody ks’onc// i uona była s tyx stron ta gůspodyńa ks’endza/ tu jej uojcov’a žyl’i v błajv’iškax v’oscy i ona tutaj była sxuvana/ pšyv’ez’l’i jo s końm’i / s trunu/ i tu ten sam ks’onc/ u kturego ona była jus sxovana i sxoval’i jo// nu ji po tym sxůvańu/ pańi moja/ začeła s’e f pl’eªbańi ńespokuj strašny/ ktury ten ks’onc młody ńe znał ńi tej uosoby/ ńi značy tej gůspodyńi/ l’a ks’endza začeła rob’ic sa strašnα f pl’ebańji// nu ji coš/ vołał s’e uon/ vołał s’e uon vʼe paraf’ijanuf/ žeby pšyxodz’il’i du pl’abańi v nocy// jak paraf’ijańe pšyxodzo/ c’ixu// zostav’o paraf’ijańe i znovu ks’onc// ji ks’onc začoł xůrovac’/ modl’ił s’e/ začoł muv’ic’ na cały kos’c’oł/ na cała paraf’ja/ žeª beńdźα dźis’aj mšo uotprav’ona/ bo ńe mam f pl’abańi spokoju// nu ji fšystk’a l’udźi tak’eª pšαražona byl’i/ fšystku// nu ji začoł po tαm po tym čas’eª ks’onc xorovac’// nu pov’edźel’i/ že čeba l’a tej ńaboščk’i głova s’c’ońc’ i połožyc’ końαc nok// i muv’o/ že utkopal’i v nocy maščyz’ńi tαj kob’ety truna/ jej s’c’el’i łůpato głova i połožyl’i końαc nok i ut tαj nocy był spokuj/ i był spokuj al’e ks’onc začoł xorovac’// muv’i jak davńej/ pšel’aηkńeńa/ vžody i umar ks’onc/ i fšystko pozagasłα// ńiby že s’c’el’i głova dl’a ńej// tů to była z davńejšyx časůf/ ńeª tak bardzo davno ta taka upov’adańeª v sv’entobros’c’i]