MAGŪNAI

Magūnai – kaimas Švenčionių rajono savivaldybės teritorijoje, 10 km į pietus nuo Pabradės, prie Lietuvos valstybės sienos su Baltarusija.
1950–1995 m. Magūnai buvo laikomi apylinkės centru ir kolūkio centrine gyvenviete.
Nuo 1952 m. Magūnuose veikia biblioteka. Yra paštas, medicinos punktas, lopšelis-darželis, veikia Baldų gamybos bendrovė „Zbiga“. 1916 m. įsteigta pradžios mokykla, 1945–2003 m. septynmetė, aštuonmetė, devynmetė, dešimtmetė, 2003–2004 m. devynmetė dėstomąja lenkų kalba, nuo 2004 m. Magūnų pagrindinė mokykla.
Magūnuose gyveno generolas Daniel Konieževski.

Literatūra

Magūnai. Visuotinė lietuvių enciklopedija, T. XIV (Magdalena-México), Vilnius: Mokslo ir enciklopedijų leidybos institutas, 2008, 33.
Magūnai. Mažoji lietuviškoji tarybinė enciklopedija, T. 2 (K–P), Vilnius, Vyriausioji enciklopedijų redakcija, 1968, 491.
Magūnai. Tarybų Lietuvos enciklopedija, T. 2 (Grūdas-Marvelės), Vilnius: Vyriausioji enciklopedijų redakcija, 1986, 676.
Maguny. Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, Tom V, 906.

Pateikėjas

[Magūnai, JK24] Pateikėja moteris, gimusi 1924 metais Magūnų kaime. Laiko save lenke ir kalba lenkiškai. Moka rusų kalbą ir supranta lietuviškai. Baigė keturias klases lenkų mokyklos. Dirbo žemės ūkyje.

Audio įrašas

Nu co ja moga pamientać? Pamientam tamta wojna. Ja rodziła sie, prawda. Siedziała, opowiadali rodzice. Ojca zabrali do Niemiec na czszy laty tam. Nu, Niemcy też wojowali wtedy. Niemcy do głodu doprowadzali, wszystko niszczyli, żeby ludzi zniszczyć. Rozumie? Koni, zboża stała w stodoły, w stodole konia prowadzi tam, oni stoi dzień i noc. Wszystko to zmarnowane. Nu to Niemcy. Wtedy przyszli Ruskie w dwadziestym roku, to ile ja miała lat? Sześć musi jakich. Bu to widziała, jak tu szedli o przez wioska i tam był prom w Balingródku, teraz żeż tam jego nie ma, bo to w wojennym w tym taki, jak przewrotem jego gdzieści on poszed gdzieś dalej, ci jego zniszczyli. Tego nie moga akuratnie powiedzieć. Nu to oni szedli na Wilno i pytali sie, ci daleko Warszawa, a ido w łapciach, nocami, nogi zakrencone. A drugie pytaliś, a drugi szed z tyłu może on tam jak za carem polskich wozili do Rosieji tam. Wozili, wozili. A on mówi: „Zobaczysz ty Warszawa, jak swoje uszy“. Tak podeszedszy trocha od tych, co ten pytał. No a tutaj stali wszystkie maszyny, tak i ja jak dziecko koło jich, ale tak ciekawiła sie, jak oni szedli. Narwana cebuli nieśli w renku, tak szedli tak, ale ni maszyny żadnej, niczego nie widziała. Tyko oni szedli. Maszyny może drugaj stronaj gdzieś tam na Preny, ci gdzieś na Białorusi tam przechodzili. To tyko to pamientam. Nu co pomientam już nie daj Boże, już jak zaszli Niemcy, a potem zaszli Ruskie tyko nic.
[nu co ja moga pam’entać// pam’entam tamta vojna// ja rodźiła śe/ pravda// śedźała/ opov’adal’i rodźice// ojca zabral’i do n’em’ec na čšy l’aty tam// nu n’emcy teš vojoval’i ftedy// n’emcy do głodu doprovadzal’i/ fšystko n’iščyl’i/ žeby l’udźi zn’iščyć// rozum’e/ kon’i/ zboža stała f stodoły/ f stodol’e kon’a provadźi tam/ on’i stoji dźeń i noc// fšystko to zmarnovane// nu to n’emcy// ftedy pšyšl’i rusk’e v dvadźestym roku/ to il’e ja m’ała l’at/ šeść muśi jak’ix// bu to v’idźała/ jak tu šedl’i o przez v’oska i tam był prom v bal’ingrutku/ teraz žeš tam jego n’e ma/ bo to v vojennym f tym tak’i/ jak pševrotem jego dźeśći on pošet gdzieś dal’ej/ ći jego zn’iščyl’i// tego n’e moga akuratn’e pov’edźeć// nu to on’i šedl’i na vil’no i pytal’i sie/ ci dal’eko aršava/ a ido v łapciach/ nocami/ nogi zakrencone// a drug’e pytal’iś/ a drug’i šet s tyłu može on tam jak za carem pol’sk’ich voźil’i do rośeji tam// voźil’i/ voźil’i// a on muv’i/ zobačyš ty aršava/ jak svoje ušy// tak podešečšy troxa ot tych/ co ten pytał// no a tutaj stal’i fšystk’e mašyny/ tak i ja jak dźecko koło jix/ al’e tak ćekav’iła śe/ jak on’i šedl’i// narvana cebul’i n’eśl’i v reŋku/ tak šedl’i tak/ al’e n’i mašyny žadnej/ n’ičego n’e v’idźała// tyko on’i šedl’i// mašyny može drugaj stronaj gdźeś tam na preny/ ći gdźeś na b’ałoruś/ tam pšexodźil’i// to tyko to pam’entam// nu co pom’entam juš n’e daj bože/ juš jak zašl’i n’emcy/ a potem zašl’i rusk’e tyko n’ic]